Rano zjedliśmy całą grupą śniadanie. Później wszyscy się
rozeszli, chłopaki mieli jakiś wywiad . Elanor wróciła po jakiejś godzinie z
testem. Od razu pobiegłam do łazienki i po 10 minutach już wszystko wiedziałam.
Nagle wszystko w moim życiu straciło sens, nawet Niall . Z
oczu zaczęły mi płynąć łzy , nogi się pode mną ugięły.
- To nie może być prawda – szlochałam
- Nie martw się wszystko będzie dobrze
- Jakie cholera dobrze! Jestem w ciąży z jakimś cholernym
palantem, który mnie z gwałcił. Nic nie jest dobrze- po chwili zdałam sobie
sprawę, że krzyczę na cały dom- Prze.. przepraszam
- Spokojnie, rozumiem cię. To straszne, ale jak Niall się
dowie pomoże ci
- Nie ! Nie dowie się
- Czemu??
- Jeszcze nie teraz. Musze to wszystko sobie jakoś poukładać.
- Dobrze
- Chce wrócić do domu.
- Myślę, że to będzie dobry pomysł i nie martw się zajmę się
chłopakami
- Jesteś najlepsza
Później El pomogła mi się spakować i pojechaliśmy na
lotnisko. Niedługo potem byłam w domu. Bardzo się stęskniłam za moją rodziną.
Gadałam z moją mamą do późna. Podczas lotu postanowiłam, ze powiem jej co się
stało. Przecież to moja mama, musze mieć przy sobie kogoś takiego.
- Boże kochanie-mama miała oczy pełne łez- przepraszam,
przepraszam, że mnie przy tobie nie było
- To nie twoja wina. Nie możemy cofnąć czasu
- Tak. Jutro pójdziemy do ginekologa . Dobrze ?
- Tak, dziękuję
Mocno ją przytuliłam i poszłam do swojego pokoju. Chwile
później zadzwonił telefon. Niall. Niestety musiałam mu wyjaśnić nagłe
zniknięcie
„- Halo?
-All? All co się stało, ze wyjechałaś?- mówił troskliwym
głosem, a ja miałam wyrzuty przez to wszystko.
- Niall przepraszam, to była szybka decyzja. Przyjechałam na
wakacje odpocząć i zobaczyć się z rodziną
- Kiedy wracasz ?
- Za tydzień
- Dobrze. Cieszę się. Spróbuję znaleźć czas i pojechać do
ciebie
- Nie trzeba. Dobrze mi zrobi odpoczynek. To tylko tydzień.
Wytrzymasz ??
- Spróbuje, ale będę często dzwonił
- Oczywiście
- Kocham cie, baw się dobrze
- Dziękuję. Ja ciebie też”
Już. Nie było tak źle. Teraz mam tydzień na ułożenie swojego
życia. Musze pomyśleć co będzie z dzieckiem i Niall’em, przecież nie mogę go
okłamywać, ani prosić, żeby wychowywał nie swoje dziecko. Nie zrobię mu tego.
Przede mną bardzo trudny tydzień. Mam wiele do przemyślenia. Jutro idę z mamą
do ginekologa i wszystko stanie się jasne. Teraz muszę odpocząć i przygotować
się do bardzo ciężkiego tygodnia. Kończąc moje rozmyślania zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz