Chciałam wygladac ślicznie, wiec nałożyłam kremowe jensy ,
bokserke i sweterek w serduszka, a do tego trampki. Umalowałam usta i jeszcze
raz uczesałam włosy teraz splotłam je w warkocza boku.
Zeszłam na dół i
pierwsze co usłyszałam to
-wyglądasz ślicznie – powiedzieli jednocześnie
- dziekuje, idziemy ???
- oczywiście – powiedział Liam i podał mi ręke . Mieliśmy
problem z dostaniem się do samochodu, ale pomogli nam ochroniarze. W
galerii tez czekał na nas tłum paparazzi
– skąd oni wiedzieli, że tu będziemy ???- zapytałam
zaskoczona
- oni wszystko wiedzą
Gdy wchdzilismy nie obyło się oczywiście bez zdjęć i tysiąca
pytań . Pozniej był już spokój, wezslismy do wszystkich sklepów . kupiłam
mnóstwo ubran, miałam z 10 toreb. Weszliśmy do
H&M-u , moim oczą ukazała się sukienka moich marzeń, od razu
pogiegłam ją przymierzyć
- jest swietna , wyglądasz w niej cudownie, to sukienka dla
cb… - komentowali chłopaki, ale gdy zobaczyłam cene zatkało mnie
- taa idealna, ale totalnie za droga
- nie martw się znajdziemy lepsza –pocieszali mnie .
poszliśmy do McDonalda, bo zgłodnieliśmy po kilkugodzinnym chodzeniu
- gdzie Liam ???
-nw pewnie zaraz do na dołączy – i pojawił się za 5 minut z
jakąs torbą, penie cos sb kupił
- co tam masz ?? pokaz – zaczął dociekać się Louis
- zobaczycie w domu – uśmiechnął się cwaniacko Liam , ja odpowiedziałam mu
uśmiechem.
Zaczelismy wychodzić wszyscy mieli mnóstwo toreb. Po długiej
męczarni dotarliśmy do domu. Poszliśmy do swoich pokoi się rozpakować. Natalia
już wróciła, nocowała u Codiego. Ja tez opowiedziałam jej o wszystkim i
pokazałam co sb kupiłam. Po plotkach zaeszłysmy na dół. Było słychać rozmowy
chłopaków cos w styl” serio…. Jesteś genialny… podoba ci się…” gdy nas
zobaczyli natychmiast umilkli.
-hej co tam ?? –zapytałam się i usiadłam kolo Liam, bo było
wolne, a Natalia na kanapie z Nialllem, który musiał siąść, bo wcześniej lezał
na całej kanapie
- ee…. Dominika mam cos dla cb – co mnie totalnie zdziwiło ,
wstał i podał mi tą torbą, którą niosł gdy byliśmy w maku. Nie mogłam uwierzyć
własnym oczom, w tej torbie była Ta sukienka!!
- oo dziekuje –tylko tyle byłam w stanie z siebie wydusić-
ale nie mam pieniadzy, żeby ci oddać
- to prezent, widziałem, ze ci się podobala, wiec
postanowiłem ci ja kupic
- dziekuje, ale nie mogę go przyjąć
- czemu ??
-jest zbyt drogi
-nie proszę, przyjmij go
- przyjmij, przyjmij – mówili wszyscy
- no…no dobrze, dziekuje- uśmiechnęłam się, przytuliłam go i
pocalowalam w policzek. Wszyscy zaczeli
nam bić brawa
Szybko minął nam wieczór i szcęśliwie poszłam spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz