wtorek, 26 lutego 2013

# 8 Liam


Mijały tygodnie ja z Liamem chodziliśmy do kina, na spacery i do galerii. W mediach było coraz więcej informacji o nas.
- może gdzies dziś wyjdziemy – zaproponował Li (tak go teraz nazywam) gdy leżeliśmy na kanapie a reszta przygotowywała sniadanie
- hmm… z chęcią a gdzie ??
- to będzie niespodzianka
- dobrze – powiedziałm i słodko się do niego uśmiechnęłam
- ejj gołąbki zamiast tak leniuchować pomoglibyście mistrzowi w kuchni !!!- krzyczał z kuchni Louis – wiem ze dziś piątek ale niektórzy tutaj do szkóly
- jak z cb taki mistrz to po co ci pomoc – zaczęłam się z nim przekomarzać
- ojj nie łam mnie za słowka tylko pomagaj
- już, już mistrzu – powiedziałam i zaczęłam się simac
- i tak ma być kochana – powiedział i pocałował nie w policzek
Zjadłam sniedanie  ubrałam się i pobiegłam do szkoły. Cały czas myślałam o niespodziance  Liama. Nie wiedziałam kiedy lekcje się skończyły. W domu zaczęłam si przygotowywać . pofalowałam lekko włosy i założyłam sukienke, którą dostałam od Liama, jeszcze w niej nie byłam- była kremowa wiec postanowiłam nałozyc czerwone szpilki i omalowac na czerwono usta. Musze przyznać wyglądałam olśniewająco. Zeszłam na dół.
-łaaałłłłłł – powiedzieli prawie jednocześnie
- wyglądasz cudownie – podszedł do mnie Liam i ucałował mnie w policzek – gotowa??
- tak – odpowiedziałam usmiechnieta- paaa
- paaa, powodzenia
Wyszliśmy z mieszkania do taksówki. Dojechaliśmy pod drogą restauracje
- to tu ??- zdziwiłam się
- chodzmy
Weszliśmy do srodka zamówiłam jakies danie z menu, a Liam poprosił jeszcze o najlepsze czerwone wino
- zakakujesz mnie – powiedziłam – czy to jakaś okazja???
- zobaczysz później
- już się nie mogę doczekać
Siedzielismy w tej restauracji z półtorej godziny, az w końcu wyszliśmy. Spacerkiem dotarliśmy do parku
- jak tu pięknie – powiedziałam patrząc na gwiazdy
- tak – nagle poułam ze Liam poczuł się spiety
- czy cos się stało –spytałam zaniepokojona
- nie…. Tak. Dominika chce ci cos powiedzieć – wtedy jego twarz spoważniała, patrzyył mi się prosto w oczy i mówił – Bardzo mi się podobasz już od bardzo dawna i chce cie prosić zebys została moją dziewczyną
- Liam….- nie wiedziałam co powiedzieć
- jeśli się nie zgodzisz zrozumiem – mówił nadal patrząc mi się w oczy
- tak .. tak! chce zostać twoją dziewczyną
Wtedy nastąpiło to o czym marzyłam od zawsze … POCAŁOWAŁ MNIE. Był to bardzo namiętniy pocałunek. Wracając do domu powtózylismy  go jeszcze kilka razy.
- iiiiiiii!!!!!!!!- z salonu było słychać Louisa biegnącego w naszą strone
- i… co ?? – zapytałam zdziwiona
- zgodziłaś się
- Louis zamknij się – podbiegł do niego Harry i zatkał mu ręką usta
- wiedzieliście ???- spyłam chłopców,a później spojzałam pytająco na  Liama
- wiesz oni zawsze muszą wszystko wiedzieć – podszedł do mnie i pocałował
-czyli takkkkkkkkkkkkk !!!!!!!!!!!!!- wydarł się na cały dom Louis, uwalniając się z uścisku Hazzy  i podbiegając do mnie po to bymnie przytulic
- już, już ni…. Nie mogę oddychać
-ej zostaw moją dziewczynę!! – oburzył się Li – masz swoją
- ale to moja przyjaciólka – przytulił mnie jeszcze mocniej
- ok, ale potrzebuje powietrza- powiedziałam uwalniając się z uścisku i zaczynając się smiac 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz