piątek, 24 maja 2013

18


** perspektywa Elanor **
Płakałam. Co miałam zrobić kiedy ten chłopak – Matt zapoznaliśmy się – powiedział mi co się stało nic więcej nie mogłam zrobić. Nie wiedziałam. Szybko otarłam łzy gdy zobaczyłam jak All zchodzi powoli ze schodów. Postawiłam jej na stole gorącą herbatę i kanapkę. Usiadła upiła łuk napoju i odezwałam się …
 ** perspektywa Alice***
Siedziałam w tej wannie płakałam i chciałam umrzeć. Ale po namyśle i rozważeniu wszystkich wyjść postanowiłam się ogarnąć i żyć dalej, tak jakby się nic nie stało. Wiem że to będzie trudne, ale musze sobie poradzić . wyszłam i przejrzałam się w lustrze moja warga wyglądała strasznie, ale to był mój najmniejszy problem. Ubrałam się i zeszłam na dół. El ocierała oczy, chciała ukryć ze płakała, ale jej się nie udało . Usiadłam napiłam się herbaty wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić
- Matt dziękuje ci za wszystko, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła
- Nie masz za co dziękować, ale musimy to zgłosić na policje
- Nie. Musiałabym o tym opowiadać wszystkim i cały czas to za sobą ciągnąć, chce zapomnieć i wy też musicie
- co ?- powiedzieli jednocześnie
- Chce zapomnieć o dzisiejszym dniu okay?? Chłopaki też nie mogą się dowiedzieć
- tak, oczywiście’
- jeśli tego chcesz – powiedział Mat- ale rozumiem cie
- Dziękuje  za wszystko –podeszłam i przytuliłam go
- Proszę. Dobra ja lecę . Poradzicie sobie ??- obie kiwnęłyśmy głowami. El go odprowadziła ja w tym czasie wygodnie rozsiadłam się na kanapie w salonie.
- Nie chcesz Powiedzieć nawet Niallowi??- spytała po chwili ciszy
- Zwłaszcza jemu. Proszę
- Dobrze – przytuliła mnie – Wszystko czego chcesz.
Oglądaliśmy jeszcze chwile coś w telewizji az zadzwonił mój telefon. Podskoczyłam
- Niall to Niall
- Będziesz rozmawiać ??
- Tak razem
El włączyła na głośnik
- Co tam dziewczynki ?!- krzyczał Harry
N: przepraszam, dowiedzieli się, ze dzwonimy z Lou do was i nie dało się ich pozbyć.
E: haha to nic. U nas może być – spojrzała na mnie, - a u was ??
L: Tęsknimy za wami . Jest tu wiele dzieci potrzebujących pomocy.
- Nie roznieśliście domu ??- krzyczał gdzieś z tyłu Harry. Po czym było słuchać bojkę
- Dobra kończymy, bo nie da się rozmawiać. Tęsknimy i Kochamy was – przekrzykiwał hałas Niall
- My też!!- krzyknęłyśmy z El i się rozłączyłyśmy.  Wróciłyśmy do oglądania . Po jakimś czasie odezwała się El
- Zostanę tu na noc
- Dziekuje- mocno ją przytuliłam
- Nie musisz. Zawsze możesz na mnie liczyć.
Potem poszłam do swojego pokoju. Długo nie mogłam usnąć myślałam nad całym moim życiem. Jestem szczęśliwa, ze mam Nialla i wspaniałych przyjaciół. Nie chce mu mówić o dzisiejszym zajściu, żeby go nie martwić i szybko o tym zapomnieć. Nie chce żeby to wpłynęło na moje życie. Wiem ze zostanie jakiś ślad, ale tylko ja o tym będę wiedzieć i nikt więcej.
Po życiowych rozmyślaniach poszłam spać.
**** 
No i mamy następny. Sorki, że taki krótki, ale musze oceny poprawić 

KOMENTUJ! Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie znaczy bardzo wiele 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz