Dziś 20 grudania. Razem z Sis idziemy z El i Dan na
zakupy świąteczne . wigilie i 1 dzień spędzam z chłopakami a 2 dzień świąt z
rodziną w Irlandii. niestety Sis jedzie na całe świeta. Ubrałam się i godzinne
później byłam w galerii.
- hej
- hej
Od razu weszliśmy do sklepu. Chłopakom kupiłam jakieś
rzeczy. A Nillowi z racji tego, że był moim chłopakiem( wszyscy już o tym
wiedzieli) postanowiłam kupić coś wyjątkowego . kupiłam mu jego ulubioną wode
po goleniu Armani Mania i bransoletkę z naszymi inicjałami.
**** wigilia***
Drzwi otworzyła mi Niall i oczywiście przywitał mnie
gorącym buziakiem.
- śliczne wyglądasz, wejdź- w
domu byli już wszyscy Liam i Dan, Louis i El, Zayn , Harry, Ja i Niall
- pora na
prezenty !!- krzyknął Louis
- i życzenia
- taa to też
– powiedział obojętnie
Na prezent od
Zayna i Harrego dostałam t-shirt z ich zdjęciami i podpisem” kocham was”i rogi renifera, które
od razu założyłam. Od Liama i Daniell
moje ulubione perfumy. A od Tommo i El marchewkę i zestaw kosmetyczny .
Nareszcie przyszedł czas na Nialla
- nie umiem
wybierać prezentów, ale mam nadzieje, ze ci się spodoba – otworzyłam a w środku
był naszyjnik z napisem „ forever” i … pierścionek
- nie
oświadczam ci się… jeszcze. To taki symboliczny pierścionek
- dziękuję
–powiedziałam i namiętnie go pocałowałam.
Reszta wieczoru upłynęła nam szybko. Wszystkie nocowałyśmy u
chłopaków, spałam z moim chłopakiem
- dobranoc
- dobranoc – powiedziałam i wtuliłam się w niego. Tak
usnęliśmy .
**** następnego dnia****
Nialla już nie było. Ja skorzystałam z toalety i ubrałam
się.
- hej – większość siedziała na dole. Nie było Liama i Dan
oraz Harrego- pewnie jeszcze układa włosy
- hej – Horan przywitał mnie namiętnym pocałunkiem- jak się
spało??
- doskonale. Wiesz, ze dziś wracamy di Irlandii
- tak wiem , razem- powiedział z wielkim uśmiechem.
Wszyscy jeszcze zjedliśmy obiad, a później chłopaki zawieźli
nas na lotnisko. Całą droge byłam wtulona w Nialla. Na lotnisku czekał już na
nas samolot i dziesiątki paparazzi.
- zobaczymy sie dziś ??
- dzisiaj nie, ale jutro na pewno- powiedziałam szybko, gdy
zauważyłam ze robi się smutny
- kocham cie- powiedziałam gdy wysiadałam z samochodu
- ja ciebie też
Święta minęły mi szybko. Rodzina wypytywała się o szkołę i o
Nialla . Spotkałam się z nim , byliśmy na spacerze i dużo wspominaliśmy.
Musieliśmy wracać, bo na sylwestra szłam z chłopakami na jakiś uroczysty bal.
Po południu 30 grudnia siedziałam już u chłopaków. Póki nie było Sis i
mieszkałam sama chłopaki zabrali mnie do siebie . Poszłam z dziewczynami na
zakupy i kupiliśmy sobie sukienki na jutro.
W sylwestra chłopaki wstali wcześnie i pojechali na jakiś
wywiad my z dziewczynami zaczęłyśmy się przygotowywać. Zrobiłam elegancki
makijaż( specjalny na taką okazje) wyprostowałam włosy i ubrałam
się. Gdy chłopcy przyszli byłyśmy już gotowe .
- cudownie wyglądacie
- no to idziemy
Zapowiadało się fajnie, ale to były tylko pozory. Na
szczęście po balu mieliśmy iśc na imprezke do
chłopaków . teraz wypiliśmy kieliszek szampana, oczywiście zrobili nam
tysiące zdjęć. Poznałam wiele gwiazd i inny sław . bal zaczął się wcześnie i o
20 byliśmy już w domu.
- za 10 minut będą wszyscy
- lecimy się przebrać
Ubrałam sukienkę
i zrobiłam trochę mocniejszy makijaż. Chwile później zeszłam na dół impreza się
zaczęła. W salonie nie było mebli, a w kuchni na stole leżało całe jedzenie.
- no to jedziemy – krzyknął DJ malik
Tańczyłam z chłopakami i dziewczynami. Z Niallem zawsze
tańczyliśmy wolne. Wypiłam dużo. Ostatnie co pamiętam to ze tańczyłam z równie
pijana El na stole i wszyscy nam bili brawa. Później było jeszcze kilka drinków
i ….. obudziłam się w pokoju z Harrym. Byliśmy w bieliźnie. Czy my …? Nie to
nie możliwe. Ale nic nie pamiętam.
_____________________________________________________________________
Mi nawet sie podoba. A wam?? Komentujcie :DD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz