Wczoraj spędziłaś cały wieczór z Harrym oglądając filmy. Obudziły cie promienie słońca wpadające przez okno. Byłaś wtulona w swojego ukochanego. Pocałowałaś go w usta i wtedy sie obudził.
- cześć kochanie- powiedział Hazza
- no cześć- pocierając zaspane oczy odpowiedziałaś z uśmiechem.
Zapowiadał się miły dzień, bo dziś obchodziliście swoją rocznice, jesteście już ze sobą 2 lata.
- Harry ja idę się ubrać zaczekaj na mnie chwilke.
Pobiegłaś po swoje rzeczy i poszłaś do łazienki nie zamykając drzwi. Zdjęłaś góre od pidżamy i ledwo zapiełaś stanik gdy do łazienki wszedł Styles.
- hej przebieram sie właśnie, jak widać- odpowiedziałam
Harry nic nie powiedział tylko wbił sie w twoje usta. byłaś zaskoczona, ale odwzajemniłaś pocałunek. Gdy odczepił sie od twoich ust powiedział
- Zaplanowałem na dziś wieczór kolacje rocznicową, ale może zacznijmy już teraz obchodzić naszą rocznicę- powiedział z uśmiechem puszczając oczko.
- hmm nie wiem co masz na myśli - powiedziałaś z cwaniaczki uśmiechem
- kochanie ty już dobrze wiesz co mam na myśli.
Nawet nie dał ci nic odpowiedzieć, bo wbił sie w twoje usta i zaczął jeździć rękami po twoich plecach.Nie przerywając sie całować wskoczyłaś na niego i oplotłaś nogi wokół jego bioder. Styles posadziła cie na umywalce i zaczął rozpinać twój stanik .Rzucił go gdzieś obok i zaczął pieścić twoje piersi. Ty ściągnęłaś mu koszylka, która też wylądowała gdzieś na podłodze.Potem Harry zciągnął twoje spodenki od pidżamy i zostałaś nago. Hazza zaczął całować cie po szyi i schodził coraz niżej, aż doszedł do twojej kobiecości. Ty tylko cicho pojękiwałaś. Gdy doszłaś Harry znowu zaczął cie całować i zdjął swoje bokserki, a jego przyjaciel stał już na baczność, więc nie musiałaś już nic robić. Całując cie nagle wszedł w ciebie, a ty tylko stękałaś. Zaczął poruszać sie w tobie, a ty tylko stękałaś pod nosem. Harry zaczął przyspieszać oparłaś swoje ręce na umywalce, on coraz bardziej przyspieszał. Nagle coś strzeliło i umywalka się urwała. Zaczęliście się śmiać, a po chwili pod ścianą zaczeliście wszystko od nowa. Tam oboje doszliście. Ze zmęczenia opadliście na podłogę, ale ty nadal nie miałaś dość i rzuciłaś sie na niego. Napięłaś sie nad kolegą Hazzy i zaczęłaś poruszać sie w góre i w dół. On złapała cie za pośladki, a ty zaczęłaś przyspieszać. Harry złapał za jakąś klamke i gdy już drugi raz byliście na szczycie, on tak szarpnął, ze urwał drzwiczki. Zdyszeni Położyliście sie obok siebie i po chwili ciszy odezwałaś sie
- Harry wiesz troszeczkę zdemolowaliśmy łazienkę. Wszystko jest pourywane - powiedziałaś śmiejąc sie
- oj nie przejmuj się słońce, naprawi sie to - odpowiedział uśmiechając się
-wiesz co [t.i], a może przełożylibyśmy tak naszą kolacje i zdemolowalibyśmy jakieś jeszcze pomieszczenie- powiedział z cwaniackim uśmiechem'
-hmm ciekawa propozycja. Wiesz chyba sie skusze, może tak teraz sypialnia- powiedziałaś chichocząc
Harry wstał, wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni . Reszte dnia spędziliście razem w łóżku.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------\
Mam nadzieje że sie podoba. Napisałam go dzieki mojej przyjaciółce. Komentujcie :D
Przepraszam, że tak wciełam w opowiedanie

kochamm <33 dziękuje :DD
OdpowiedzUsuńhhuhuuuhuuh seksowny <3 :D
OdpowiedzUsuńhahahahhah ostroo <3
OdpowiedzUsuń